1. Najprostsze stare ściemniacze "cięły fazę" triakiem - załączając napięcie dopiero gdy sinus był powyżej jakiegoś poziomu
Nadaje się to do regulacji średniej mocy przekazywanej do klasycznych żarówek żarowych (będących po prostu grzałką, która nie stygnie w takt 100Hz sieci), ale ledowe i inne bardzo tego nie lubią. W dodatku ma ochotę brzęczeć i generować kupę zakłóceń w sieci...
Ale domyślam się, że tak to tu nie jest zrobione.
2. Nowsze konstrukcje są na tranzystorach - mosfetach i PWM

To ma więcej sensu, i pracuje z (wspierającymi dimmer) "żarówkami LED" sensownie.
Ściemnianie LEDów E27 (od strony 230v) to gruby temat, jak to zrobić by było dobrze - podejść wiele.
Część najprostszych "filament" ledów ściemnia się, ale tylko dlatego że w nich struktury LED są topornie zapięte na fazę w szereg, z czipem dynamicznie regulującym prąd - ale gdy faza jest cięta, to prąd ledów znika, i przez ileś % okresu nie świecą - więc średnia jasność spada. A szybkość gaśnięcia luminoforu jest niezerowa, więc migotanie jest, ale nie dramatyczne...
Mądrzejsze żarówki do ściemniania - mają oddzielnie "zasilacz co sobie poradzi z dowolnego napięcia i przebiegu", oraz osobno czip który "analizuje przebieg sieciowy" i odpowiednio (już po stronie niskiego napięcia, szybkim PWM elegancko) steruje ledami.
Niestety - żarówki LED "dimmable" prawie nigdy nie mają napisane, z jakiego typu ściemniaczem współpracują. I potem są problemy z minimalnem..
A jak jest faktycznie i fizycznie zrobione to w DIW-01? Z jakimi "żarówkami" Led będzie to dobrze działało?