termostat supla

[Fryga]

Panowie,

czy da się oszacować na podstawie tempa wzrastania mierzonej temperatury względem zadanej temperatury na termostacie, kiedy hipotetycznie/teoretycznie dojdzie do temperatury zadanej?

Np. w przypadku zimnego pokoju, wyznaczenia zadanej pokojowej tempeatury, taki termostat mógłbym wyliczać za jaki okres czasu ma szanse "dociągnąć" do oczekiwanej temperatury?

Czy dałoby się wyświetlić taki czas względny i bezwględny?

Po co to komu?
Taki czas mógłby wskazać teoretycznie wykonanie innej metody dogrzewania, nie tylko sterowanej termostatem supla, w pomieszczeniu - w przypadku niesatysfakcjonującego bo dlugiego czasu, np. nagrzanie pokoju do kąpieli niemowlaka, czy czy nagrzanie pomieszczenia po wychłodzeniu.

Dzieki za komentarz @klew

[Duch__]

Trudno takie coś oszacować. Masz kaloryfery czy podłogówkę?

Ja np. próbowałem oszacować deltę temperatury przy otwieraniu okna i wykrywanie tego stanu. Koniec końców wychodziło że po 2-3 minutach czujnik wskazywał że spadła temperatura o raptem 0.5 stopnia, a w pokoju już było zimno. Dopiero później zaczynała spadać. Możliwe że przy czujce temperatury DS18b20 zamontowanej w narożniku pokoju tworzyła się mikro poduszka powietrzna. I podobny efekt miałem w każdym pomieszczeniu. Dodam że temperatura jest mierzona poza suplą co 10 sekund przez mój algorytm.

Wracając do twojego pytania. Ja bym trzymał stałą temperaturę w domu niż wachlował nią góra dół, w szczególności przy dziecku.

[jaku2k]

Coś w efekcie zbliżone do "przewidywania" gwarantuje chyba PID, ale on chyba ma prawo działać tylko z jednym źródłem ogrzewania. No i ma tę wadę, że przy zmianie parametrów pomieszczenia (np. otwarcie okna) potrafi się "wysypać" - trzeba zagwarantować regularną autokalibrację. Coś podobnego mają chyba zaimplementowane zestawy Auraton-Supla.

[Fryga]

Trudno takie coś oszacować. Masz kaloryfery czy podłogówkę?

Ja np. próbowałem oszacować deltę temperatury przy otwieraniu okna i wykrywanie tego stanu. Koniec końców wychodziło że po 2-3 minutach czujnik wskazywał że spadła temperatura o raptem 0.5 stopnia, a w pokoju już było zimno. Dopiero później zaczynała spadać. Możliwe że przy czujce temperatury DS18b20 zamontowanej w narożniku pokoju tworzyła się mikro poduszka powietrzna. I podobny efekt miałem w każdym pomieszczeniu. Dodam że temperatura jest mierzona poza suplą co 10 sekund przez mój algorytm.

Wracając do twojego pytania. Ja bym trzymał stałą temperaturę w domu niż wachlował nią góra dół, w szczególności przy dziecku.

Za stary jestem na niemowlę chyba że cudze. Uśmiałem się - dobrze mi życzysz, mam 55+.


Otóż miałem taką sytuację TL;DR:
Na Świeta pojechaliśmy na 7dni oddychać swieżym powietrzem, pospacerować z psami. Dom zostawiliśmy samopas, wyłączyłem ogrzewanie, dciąłem gaz. Myślę - 7 dni nie ma mrozu. Dom w miarę ciepły, chociaż wymaga docieplenia np. wymianę okien na 3 szybowe.

Mierzyłem 3 czujnikami zmontowanymi na bazie Ver1 kolegi Verrosa.

Temperatura stopniowo spadała, aż zeszła do 8 stopni - z 20 stopni. Wracając odpaliłem kocioł, grzejniki/podłogówka - ale po godzinie nie było żadnej różnicy - zdecydowałem się na włączenie pompy ciepła powietrze powietrze (=klimatyzator w salonie) ustawiony na 26stopni. Po kolejnych 2 godzinach - gdybym wiedział ze algorytm sam ustalił że za 4-5h temperatura dojdzie do nominalnej - to bym dał spokój, a tak trzeba było uruchomić dodatkowe dogrzewanie szczytowe (nie było mrozu na zewnątrz).

Taki mniej więcej czas dojścia do temperatury pozwoliłby zastosować inne dostępne środki niż dmuchać na prąd od razu.

[klew]

Myślę że jest to ciekawy temat na pracę inżynierską lub magisterską

Algorytm może albo obserwować trend, albo wspierać to danymi historycznymi.

Ogólnie da się takie rzeczy wyliczyć (znając ilość dostarczanej energii, oraz pogodę na zewnątrz ib kilka innych rzeczy).

[Duch__]

Trudno takie coś oszacować. Masz kaloryfery czy podłogówkę?

Ja np. próbowałem oszacować deltę temperatury przy otwieraniu okna i wykrywanie tego stanu. Koniec końców wychodziło że po 2-3 minutach czujnik wskazywał że spadła temperatura o raptem 0.5 stopnia, a w pokoju już było zimno. Dopiero później zaczynała spadać. Możliwe że przy czujce temperatury DS18b20 zamontowanej w narożniku pokoju tworzyła się mikro poduszka powietrzna. I podobny efekt miałem w każdym pomieszczeniu. Dodam że temperatura jest mierzona poza suplą co 10 sekund przez mój algorytm.

Wracając do twojego pytania. Ja bym trzymał stałą temperaturę w domu niż wachlował nią góra dół, w szczególności przy dziecku.

Za stary jestem na niemowlę chyba że cudze. Uśmiałem się - dobrze mi życzysz, mam 55+.


Otóż miałem taką sytuację TL;DR:
Na Świeta pojechaliśmy na 7dni oddychać swieżym powietrzem, pospacerować z psami. Dom zostawiliśmy samopas, wyłączyłem ogrzewanie, dciąłem gaz. Myślę - 7 dni nie ma mrozu. Dom w miarę ciepły, chociaż wymaga docieplenia np. wymianę okien na 3 szybowe.

Mierzyłem 3 czujnikami zmontowanymi na bazie Ver1 kolegi Verrosa.

Temperatura stopniowo spadała, aż zeszła do 8 stopni - z 20 stopni. Wracając odpaliłem kocioł, grzejniki/podłogówka - ale po godzinie nie było żadnej różnicy - zdecydowałem się na włączenie pompy ciepła powietrze powietrze (=klimatyzator w salonie) ustawiony na 26stopni. Po kolejnych 2 godzinach - gdybym wiedział ze algorytm sam ustalił że za 4-5h temperatura dojdzie do nominalnej - to bym dał spokój, a tak trzeba było uruchomić dodatkowe dogrzewanie szczytowe (nie było mrozu na zewnątrz).

Taki mniej więcej czas dojścia do temperatury pozwoliłby zastosować inne dostępne środki niż dmuchać na prąd od razu.

O dziecku sam napisałeś w pierwszym poście

Wracając do tematu wychładzania domu ja u siebie zgasiłem (ograniczyłem do 17 stopni) ogrzewanie na 3 dni (normalnie mam 21-22) to piec mi grzał ponad 14 godzin zanim osiągnał docelową temperaturę. Słowem nigdy więcej, szkoda tego gazu.

[YoMan]

Taki mniej więcej czas dojścia do temperatury pozwoliłby zastosować inne dostępne środki niż dmuchać na prąd od razu.

Myślę że próbujesz przekombinować. Tak jak napisał klew jest to do wyliczenia ale ilość zmiennych (w większości nieznanych) spowoduje i tak duzy błąd. Czy dla kilku (w wariancie na bogato) wyjazdów zimowych w roku warto stawiać armię w stan gotowości?
Kilka obserwacji i u mnie wynika, że tempo wychladzania i grzania przy podłogówce to ok 1st/3h przy czym do 8 to nigdy nie spadło więc zakładam, że u mnie szybciej będzie dogrzewał z powodu mniejszych strat, chociaż mam podłogówkę, która ma olbrzymią bezwladnośc więc jeżeli ktoś ma kaloryfery to zagrzeje szybciej. Wracając: jeżeli mam 16st a potrzebuję 21 to jest ok 15h. Włączam zdalnie ogrzewanie 24h wcześniej i już.
I nie zgodzę się z kol. Duchem ze to nie ma sensu. Wychladzam 24h, dogrzewam 24h i zysk wychodzi w przybliżeniu na 0 ale przy wyjeździe na 7 dni pozostałe 5 dni to zysk na kosztach ogrzewania

[Fryga]

Jako inżynier dalej pomarzę: /mode marzenia=on
Na bazie takiego algorytmu wyliczania mógłby sugerować kilka scenariuszy osiągnięcia zakładanej temperatury, zamiast wyliczania uchybu i traktowania go odpowiednim sterowaniem grzania, mógłby zaproponować scenariusz 4h grzania pierwszym środkiem grzewczym dodatkowo 3h kominkiem lub 6 klimatyzacją z funkcją grzania - optymalizując chłonność ciepła kWh vs koszt jego dostarczenia.

/mode marzenia=off

[Bania]

Można poprzez zastosowanie termodynamiki. Ogólnie dużo liczenia. Poczytaj o "ciepło właściwe".

[klew]

Skomplikowane i nieoczywiste zachowania urządzeń są ogólnie źle odbierane przez ludzi. Jak człowiek nie rozumie co i dlaczego jakieś urządzenie robi, to go to irytuje.
Także ogólnie im prostszy system tym lepiej dla wszystkich